Piwo czy nie piwo ... wielkie oszustwo
Wydawać by się mogło, że piwo to piwo i jeśli jest napisane na etykiecie, że zawartość w postaci złotego płynu zawiera składniki napisane na etykiecie to wszystko jest ok. Otóż, nic bardziej błędnego.
Rzeczywista zawartość ekstraktu lub alkoholu potrafi być znacznie niższa niż ta deklarowana na etykiecie. Ale to nie wszystko. Na przykład zamiast szlachetnego chmielu, nieuczciwi browarnicy dodają żółć bydlęcą. Zgodnie z badaniami IJHARS (InspekcjaJakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych) prawie co czwarte piwo nie spełniało wymogów fizykochemicznych a blisko co drugie było źle oznakowane.
Browary nie tylko nie przestrzegały swoich receptur ale i naginały normy spożywcze.